no cóż... ja jezdzę na rowerze..
no i jeszcze kręcę hula-hopem... chyba nawet mogla byms tartować w jakiś zawodach
no i jak jadę do domu to chodzę na kijki..
i chyba tyle
Offline
Jaśnie Wielmożny Szanowny Maharadża Sir Lord Chan Mistrz Jego Ekscelencja Król
a można to wszystko nazwać uprawianiem sportu? ;>
bo ja np. ćwiczę codzień "rzut na łóżko" po powrocie z pracy. TO też się liczy?
Offline
Moderator
Trenowałem blisko dwa lata Kyokushin i byłem na obozie narciarskim, ale musiałem przerwać z powodu kontuzji, a potem innych problemów zdrowotnych...
Offline
Martin napisał:
a można to wszystko nazwać uprawianiem sportu? ;>
bo ja np. ćwiczę codzień "rzut na łóżko" po powrocie z pracy. TO też się liczy?
hahaha... wiesz,że nie wiem..a le dyscyplina wydaje się ciekawa
Bukiet.. a co Ci się stało??
mój brat naderwał sobie wiązadła krzyżówe.. i miał operacje...
Offline
Moderator
Ja nie aż tak ciężkie, bo miałem nadwyrężony przyczep mięśniowy w udzie... Tabletki, maści, zabiegi, ale przy zwiększonym wysiłku bolesne..
Offline
aj... Ja tam w tej chwili níc nie trenuje.nie cwicze.mam obowiazkowe wolne bo przegielam...
ale ciezko tak bez tego.SPORT POZYTYWNIE UZALEŹNIA XD i naprawde mozna za tym tesknic...
Offline
Amator gronek
Zgadzam się z koleżanka uzależnia uzależniona od biegania
Offline
Bukiet Roslin Trujacych napisał:
Trenowałem blisko dwa lata Kyokushin ...
Wow!!! Ja trenowałem lat kilkanaście... ale to już za mną.
Teraz od czasu do czasu podnoszenie ciężarów, zaczynając od 100 gram ;P
Offline
Kiedyś kiedyś, codziennie piłka . Później nastały radosne lata melanżu i się odechciało grać xD. Teraz głównie siłownia. Ostatnio dobiłem do wyniku jaki chciałem uzyskać jak poszedłem pierwszy raz na siłkę 3 lata temu (chociaż to jest tak że poćwiczę pół roku i mam zawsze jakąś wymuszoną przerwę ). Teraz nowy cel 120kg na klatkę jak bozia pozwoli i będzie zdrowie .
Może jeszcze zapiszę się na boks po wakacjach a tym samym dołączę do koleżków i brata który chodzi już ponad rok
Ostatnio edytowany przez Diese(L) (2012-07-15 10:47:46)
Offline
eM napisał:
Bieg za autobusem jadąc i wracając z pracy
buhahaha tez pamietam jak zaciecie to uprawiałam haha tyle ze nie za autobusem a tramwajem i zeby bylo szybciej to na skroty xP
Offline
Gość
kto ze mną pobiega?
Do pewnego czasu szermierka, skończyłem na etapie, w którym trzeba myśleć o własnym sprzęcie i treningu indywidualnym.
Kilka razy wyleciałem z samolotu (skokiem bym tego nie nazwał, kto skakał, ten wie o czym piszę), ale kolana się dały we znaki.
Teraz tylko maszeruję na różne dystanse.
Offline